Syndrom Tourette’a – czy da się poskromić tiki?

Osoba, która bez przerwy wykonuje tę samą czynność, prezentuje liczne tiki i co jakiś czas krzyczy lub przeklina, wywołuje zrozumiałą konsternację, a czasem wręcz szok otoczenia. Warto jednak wiedzieć, że tego typu zachowania nie muszą wynikać ze złego wychowania lub przemożnej chęci zwrócenia na siebie uwagi – znacznie bardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem jest zaburzenie zwane syndromem Tourette’a. Na czym polega to schorzenie i jak sobie z nim radzić?

 

Pełna nazwa wspomnianego wyżej zaburzenia to zespół Gillesa de la Tourette’a. Jest to dziedziczne zaburzenie neuropsychiatryczne, które zaliczamy do chorób tikowych. Jak nietrudno się domyślić, jego objawy stanowią ogromne utrudnienie zarówno dla samych chorych, jak i ich bliskich. Nie należy jednak utożsamiać tego schorzenia z obscenicznym zachowaniem i krzykami – bardzo często przybiera ono znacznie łagodniejszy i spokojniejszy charakter.

 

Zespół Tourette’a na ogół ujawnia się pomiędzy 2. a 15. rokiem życia (najczęściej w wieku 7 lat) i dotyczy przeciętnie 4,3 osób na 10 tysięcy. Trzykrotnie częściej występuje u chłopców, choć przyczyny tego faktu nie są jeszcze do końca znane – podobnie jak podłoże samej choroby. Dziecko nagle staje się nadpobudliwe, prezentuje tiki ruchowe i głosowe, nad którymi nie jest w stanie panować. Niestety, wielu rodziców bagatelizuje te objawy, utożsamiając je z problemami wychowawczymi. Warto przy tym zaznaczyć, iż zespół Tourette’a jest dziedziczny, a osoba na niego cierpiąca musi się liczyć z 50 % niebezpieczeństwa, że przekaże ów problem swoim potomkom. Samo odziedziczenie skłonności do tego zaburzenia nie oznacza jednak, że wystąpią charakterystyczne dla niego symptomy. A nawet jeśli dwie osoby spokrewnione ze sobą mają tę samą chorobę, nie muszą prezentować takich samych objawów – jej postać może być zarówno łagodna, jak i ciężka, a na to, jaka będzie, mają wpływ m.in. czynniki środowiskowe. Zespół Tourette’a jest chorobą, która towarzyszy pacjentom do końca życia, choć mogą się zdarzyć krótkie okresy remisji. Na szczęście zaburzenie to nie wpływa na długość życia pacjentów oraz nie upośledza ich inteligencji.

 

Pierwsze objawy opisywanego syndromu na ogół są ograniczone do tików prostych, czyli takich, które polegają na skurczu jednej grupy mięśni. Mogą to być np. mruganie oczami, grymasy,  wysuwanie języka, pochrząkiwanie, mlaskanie, ruchy ramion lub głowy. Jeśli choroba ma postać ciężką, mogą wystąpić tiki złożone, czyli obejmujących więcej grup mięśni, tworzących sekwencję ruchów i mogących sprawiać wrażenie celowych, takich jak dotykanie siebie lub innych osób, podskakiwanie, kręcenie się wokół własnej osi, plucie, krzyczenie, a także wypowiadanie pozbawionych sensu słów. Często zdarzają się serie tików, które można określić jako napady. Wśród dzieci może wystąpić także tzw.  koprolalia, czyli wypowiadanie słów uważanych za wulgarne. Warto wiedzieć, że nie świadczy to o złym wychowaniu dziecka – jest to odmiana zjawiska nazywanego echolalią, czyli powtarzania wyrazów usłyszanych od innych, często bez świadomości ich znaczenia. Może wystąpić także tzw. palilalia, czyli powtarzanie własnych słów, zdań i wypowiedzi. Czasami zdarzają się także tiki przypominające zachowania autoagresywne, takie jak przygryzanie języka. Tiki bardzo często nasilają się pod wpływem stresu lub napięcia, a zmniejszają się, kiedy pacjent jest zrelaksowany lub maksymalnie skoncentrowany na absorbującym zajęciu.

 

Tiki nie są zresztą jedynymi objawami zespołu Tourette’a. U wielu pacjentów można zaobserwować również tzw. obsesje, czyli nawracające, przykre myśli, problemy z nauką, deficyty koncentracji uwagi, zaburzenia snu, trudności w kontrolowaniu odruchów, zachowania przymusowe lub rytualne, takie jak dotykanie przedmiotów jedną i drugą ręką, ciągłe sprawdzanie, czy gaz jest wyłączony, woda zakręcona, drzwi zamknięte na klucz itp.

 

Niestety, chorzy i ich bliscy muszą pogodzić się z tym, iż zespół Tourette’a jest nieuleczalny, w związku z czym będzie im towarzyszył do końca życia. Na szczęście medycyna umożliwia radzenie sobie z objawami i prawidłowe funkcjonowanie w społeczeństwie. Należy zrozumieć, że funkcją tików jest rozładowywanie napięcia, więc walka z nimi nie należy do łatwych zadań. Pierwszą kwestią, jaką robią terapeuci, jest uświadamianie pacjentów i ich rodzin na temat choroby i jej przebiegu. Psychoedukacja pozwala uniknąć zaskoczenia tikami, a także je ignorować – warto wiedzieć, iż zwracanie na nie dużej uwagi wyłącznie je nasila. Psychoterapia behawioralna pomaga w miarę możliwości kontrolować tiki, opóźniać ich wystąpienie, zamienić je na zachowania mniej widoczne lub bardziej akceptowalne społecznie. Warto jak najszybciej reagować na pojawiające się objawy, ponieważ wczesna interwencja zapobiega odrzuceniu ze strony rówieśników oraz psychicznemu okaleczeniu. Jeśli psychoterapia nie przynosi zadowalających rezultatów, można uzupełnić ją o metodę EEG Biofeedback oraz farmakoterapię. Najczęściej stosowanymi lekami są substancje z grupy neuroleptyków, blokery receptorów, blokery kanału wapniowego, klonidyna, a także leki przeciwdepresyjne.