Czego nigdy nie mówić kobiecie?

 Romantyczne związki chwilami przypominają pole minowe. Nawet jeśli bardzo się staramy, czasami zdarza nam się powiedzieć coś, co zostanie źle zrozumiane przez bliską nam osobę i w efekcie sprawi jej przykrość. Aby tego uniknąć, warto dowiedzieć się, jakie słowa na pewno nie spotkają się z uznaniem ukochanej. Czego lepiej nie mówić ważnej dla siebie kobiecie?

 

Po pierwsze: nie dajmy sobie wmówić, że kobiety i mężczyźni pochodzą z dwóch różnych planet i porozumiewają się odmiennymi językami. Tego typu nastawienie z góry skazuje odbywającą się między nami komunikację na niepowodzenie. Dlaczego? Cóż, jeśli z góry założymy, że nie jest nam dane się dogadać i znaleźć wspólny język – rzeczywiście nie będzie na to szans. Każdy z nas lubi przebywać w towarzystwie osób, które nas szanują, traktują po partnersku i ze zrozumieniem. Rozmówca, który żywi silne przekonanie, że jesteśmy nieracjonalni i „z innej bajki”, wzbudza w nas naturalną i uzasadnioną niechęć.

 

Z drugiej strony, nie ma co upierać się przy tym, że kobiety i mężczyźni są identyczni. Choć różnice nie są tak wyraziste, jak wydawałoby się dużej części społeczeństwa, nie ma sensu zaprzeczać, że istnieją. Trudno się temu dziwić: od najmłodszych lat stykamy się z powszechnymi wyobrażeniami dotyczącymi tego, jak powinni zachowywać się przedstawiciele poszczególnych płci. Rodzice wychowują nas w inny sposób, dają nam różne zabawki, jesteśmy odmiennie traktowani w szkole i w pracy. W dodatku spotykamy się z różniącymi się od siebie obrazami medialnymi oraz kulturowymi dotyczącymi wzorów męskości i kobiecości. To wszystko sprawia, że może się zdarzyć, iż ten sam komunikat zostanie zupełnie inaczej zrozumiany przez każde z partnerów. Jakie komunikaty, które tobie wydają się niewinne, mogą zranić lub zdenerwować twoją ukochaną?

 

 

1.       Uwagi dotyczące wyglądu

„Trochę cię ostatnio przybyło…”, „Kiedyś twoje ciało wyglądało inaczej”, „Nie jesteś AŻ TAK gruba!” itd. Nawet jeśli wydaje ci się, że jedynie stwierdzasz fakt, a twoje uwagi są neutralne emocjonalnie, twoja wybranka może poczuć się nimi naprawdę dotknięta. Warto wziąć pod uwagę, że kobiety w dzisiejszych czasach są poddawane trudnej do wyobrażenia presji. Z okładek kolorowych magazynów, plakatów filmowych, bilbordów reklamowych, kont na Instagramie oraz portali internetowych spoglądają na nie mocno wyretuszowane, uśmiechnięte ideały o perfekcyjnie wyrzeźbionych sylwetkach. Wzorce te są na tyle nierealistyczne, że żadna osoba z krwi i kości nie byłaby w stanie im sprostać. W efekcie nawet najpiękniejsza, najbardziej wysportowana i zadbana kobieta może czuć się mało atrakcyjna i nie dość dobra. Sprawy nie ułatwiają wszelkie rozmowy toczone na temat wyglądu innych pań: nieustanne komentarze dotyczące urody gwiazd ekranu i modelek, a także dyskusje o aparycji znajomych („Kiedyś była taka atrakcyjna, a dzisiaj ma tyle zmarszczek. I ten cellulit!”) – twoja ukochana z pewnością zastanawia się, czy również nie jest obiektem takich rozmów, kiedy nie jest obecna w towarzystwie. Jeśli chcesz zmotywować ją do dbania o swój wygląd, skup się na docenianiu mocnych stron. Możesz na tym jedynie zyskać: badania potwierdzają, że mężczyźni często komplementujący swoje partnerki prowadzą bardziej satysfakcjonujące życie erotyczne!

 

2.       Teksty sugerujące, że nie jest stabilna emocjonalnie

„Nie histeryzuj”, „Znowu się ekscytujesz”, „Uspokój się” – wszystkie te komunikaty sugerują, że ty jesteś tą opanowaną stroną w relacji, a ona zbyt łatwo daje się ponieść emocjom. Brzmi to tak, jakby jej nerwy były zupełnie nieuzasadnione, a powód jej gniewu lub smutku zbyt błahy, by się nim przejmować. W ten sposób sami dystansujemy się od swojej partnerki, zamiast pokazać jej, że rozwiązanie konfliktu leży w naszym wspólnym interesie. Komunikatami, które nam to umożliwią, są np.: „Rozumiem, czemu się tak czujesz. Poszukajmy jakiegoś rozwiązania”, „Ja też jestem zdenerwowany, ale spróbujmy się uspokoić i porozmawiać bez emocji”.

 

3.       „To babska robota”

Choć czasy się zmieniły, par dzielących się obowiązkami w partnerski sposób wciąż jest zbyt mało. Nawet jeśli zostałeś wychowany w patriarchalnym układzie, a twoja mama wciąż ci powtarza, że gotowanie i sprzątanie dla rodziny to dla niej ogromna przyjemność, nie przenoś podobnych schematów do swojego nowego domu. Twoja partnerka również pracuje oraz realizuje się na innych polach. Nie tylko ty jesteś zmęczony i wolałbyś po powrocie do domu położyć się na kanapie w oczekiwaniu na obiad. Jeśli naprawdę chcesz uszczęśliwić ukochaną kobietę, nie próbuj z góry narzucać jej roli, którą ma pełnić w waszym związku. Każda para jest inna, wobec czego podział domowych obowiązków należy uzgadniać indywidualnie, w oparciu o upodobania, potrzeby i możliwości każdego z was.

 

4.       Porównywanie jej do innych

„Moja była robiła to inaczej…”, „Moja koleżanka z pracy nosi takie fajne, obcisłe sukienki. Tobie też byłoby w nich dobrze”, „Jaki pyszny obiad! PRAWIE jak u mojej mamy” – wszystkie te zdania są całkowicie zakazane, jeśli nie chcesz sprawić przykrości swojej ukochanej lub wzbudzić w niej szaleńczej zazdrości. Skoro jesteś z nią, to znaczy, że to właśnie ona jest najlepsza i najpiękniejsza, prawda?