Zaburzenia psychosomatyczne – o co chodzi?

Choroby psychosomatyczne

Od dawna prowadzone są badania nad związkiem między ludzką psychiką a ciałem. Zaburzenia psychosomatyczne są problemem zarówno kobiet, jak i mężczyzn w różnym wieku. Badania wykazują, że emocje bezpośrednio wpływać mogą na rozwój tych zaburzeń. Często nie łączymy np. duszności, bólu brzucha, mdłości, braku apetytu ze stresem, który jest obecny w naszym życiu, a bywa tak, że właśnie on jest przyczyną bólu, złego samopoczucia lub fizycznie odczuwalnego dyskomfortu. Dolegliwości te są zwykle reakcją na tłumione wewnątrz siebie konflikty, których nie potrafimy rozwiązać.

Teorie na temat powstawania zaburzeń psychosomatycznych

Uznaje się, że w powstawaniu zaburzeń psychosomatycznych udział biorą nie tylko ludzka psychika i fizjologia, ale także czynniki społeczne. Dotychczas sformułowano trzy teorie na temat przyczyn ich rozwoju:

  • Pierwsza mówi, że utrzymujący się przez długi czas, przewlekły stres wpływa na osłabienie ciała, w następstwie czego pojawiają się dolegliwości, takie jak zmęczenie i ból.
  • Inna teoria zakłada, że źródło stresu nie musi być jedno i ten jeden czynnik nie musi występować przez długi czas. Wystarczy, że na co dzień pojawiają się czynniki stresowe o różnej intensywności, nie pozwalając na chwilę psychicznego odpoczynku. Stale występujące przez długi czas zdenerwowanie z powodu różnych, nawet drobnych problemów może prowadzić do rozwoju określonych przewlekłych chorób, np. układu oddechowego, sercowo-naczyniowych.
  • Brana pod uwagę jest także teoria, zgodnie z którą niektóre osoby posiadają predyspozycje fizjologiczne, przy których pod wpływem stresu łatwiej rozwijają się zaburzenia psychosomatyczne.

Objawy psychosomatyczne – ostrzeżenie od organizmu

Człowiek to nie powstał od razu w takiej formie, w jakiej istnieje w tym momencie. Poza świadomością istnieją również procesy nieświadome – układy takie jak hormonalny czy też nerwowy pilnują, aby procesy wegetatywne organizmu odbywały się sprawnie.

Nasza świadomość stanowi pewną osłonę, pozwala na kontrolowanie emocji i odruchów. Jest jeszcze inna część nas. Ta część to tzw. stary mózg, który reaguje w określony sposób na każdą emocję i chorobę fizyczną i psychiczną. Nasze ciało czuje, kiedy nasza psychika cierpi. Weźmy prosty przykład, kiedy wstydzimy się lub tremujemy np. w sytuacji wystąpienia publicznego, nasze ciało spina się, sztywniejemy, pocimy się. To typowa reakcja ciała, na emocje.

Objawy psychosomatyczne są ostrzeżeniem – informują o tym, że coś jest nie tak. Pojawiają się, zanim pojawi się faktyczna choroba. Skąd wiedzieć, czy pojawi się choroba, czy nie? Pisaliśmy wcześniej o depresji jesiennej – trzeba przyznać, że rozwój choroby zależy od okoliczności, czynników zewnętrznych. Jeżeli chodzi o zaburzenia psychosomatyczne, nasilają się one zwykle jesienią i wiosną – zależy to głównie od tego, jak „ustawiony” jest nasz organizm i tego, jaka jest nasza obecna kondycja fizyczna i psychiczna.

Życie w toksycznych relacjach lub fizyczne wycieńczenie sprawia, że tracimy odporność na dolegliwości psychosomatyczne. U kobiet wrażliwość zależeć może także od tego, w którym okresie cyklu się znajduje.

Kiedy mogą się pojawić zaburzenia psychosomatyczne?

Przez część naszego czasu znajdujemy się w neutralnych środowiskach, np. w domu, z rodziną, ale równie dużo czasu spędzić musimy w miejscach, w których atmosfera nie zależy do nas. Duże znaczenie dla rozwijania się zaburzeń psychosomatycznych ma to, co dzieje się na płaszczyźnie społecznej. Przebywanie w niektórych środowiskach powoduje wyjątkowy stres – stres w pracy, silna konkurencja, to wszystko wyczerpuje nas i czyni podatnymi na różne zaburzenia.

Jeżeli czujesz się słabo, odczuwasz mdłości, bóle, cierpisz na bezsenność, może być temu winna np. nerwowa sytuacja w pracy, zwłaszcza jeżeli Twoja pozycja jest niepewna, a wysokości pensji nie jesteś pewien. Powstaniu zaburzenia jeszcze bardziej będzie sprzyjać mobbing w zakładzie pracy. Niestety w dzisiejszych czasach dolegliwości psychosomatyczne spowodowane przez stres w miejscu pracy, czy też nawet w domu poprzez zabieranie pracy ze sobą po godzinach są codziennością wielu ludzi.

Coraz więcej osób cierpi z powodu dolegliwości psychosomatycznych…

 

Częstość ich występowania i uciążliwość dolegliwości zwiększa się już od dłuższego czasu, od rozpoczęcia przemian, od przejścia z epoki przemysłowej do poprzemysłowej, w której dominuje branża usługowa. Zmianom uległy nie tylko wartości, które są dla nas ważne, ale też sposób pracy i spędzania czasu wolnego. Cały świat ulega dynamicznym przemianom. Stare zasady moralne nie obowiązują już, ale nowe nie są jeszcze dobrze wyklarowane, ani oczywiste, więc kondycja psychiczna ludzi się pogarsza. Nie są pewni, jakim zasadom ufać w świecie, w którym każdemu pozwala się na ustalenie własnych zasad. Wiele osób czuje się zagubionymi.

Czy wybuchła epidemia zaburzeń psychosomatycznych?

 

Niektórzy twierdzą, że po prostu mało kto z nas pracuje w zgodzie z naszym naturalnych rytmem biologicznym. Uważają, że organizm współczesnego człowieka nie nadąża za zmianami, które odbywają się w świecie tak gwałtownie i szybko. Do tego podnoszony jest argument, że współcześnie człowiek już od poczęcia napędzany jest w sztuczny sposób – kobiety w ciąży przyjmują dawki hormonów, potem odżywiamy się sztucznie modyfikowanym jedzeniem, leczymy chemią wszystkie dolegliwości.

Medycyna nie służy już do leczenia, ale pozwala na życie. Epidemia zaburzeń psychosomatycznych może wskazywać na to, że zbyt szybko zostaliśmy wepchnięci do nowej rzeczywistości i nie jesteśmy jeszcze na nią gotowi. Zaburzenia psychosomatyczne groźniejsze niż odra i terroryzm? Światowa organizacja zdrowia twierdzi, że zaburzenia psychiczne są jednym z głównych zagrożeń dla Europy. Nie choroby zakaźne ani te, które na ten moment uznawane są za nieuleczalne, ale właśnie zaburzenia emocjonalne mają okazać się największym wrogiem człowieka. Nie należy wpadać w panikę, a jednak mimo świetnych umiejętności adaptacyjnych człowieka, trzeba podjąć pewne kroki, służące odciążeniu przepracowanego organizmu.

Znaleźć należy złoty środek – nie wyczerpywać rezerw organizmu szybciej, niż możliwe jest ich odbudowanie. Jak to robić? Świadomie podejmujmy pewne wybory. Staramy się dawać z siebie 100 procent, ale nie możemy regularnie dawać z siebie więcej, niż jesteśmy w stanie. Jakie są częste dolegliwości? Choroby skórne – według lekarzy to właśnie skóra jest mocno unerwiona, a emocjonalne problemy bardzo silnie wpływają na jej kondycję. Często zgłaszane jest łysienie plackowate, wiele osób ma łuszczycę, alergie lub różnego typu zmiany skórne. Układ pokarmowy też jest wrażliwy – mdłości, wymioty, zgaga, zespół jelita drażliwego, a nawet wrzody żołądka są częstymi dolegliwościami, które pojawiają się, mimo że nie możemy ich logicznie wytłumaczyć.

Właściwa diagnoza?

 

Skąd właściwie wiedzieć, czy zaburzenie wynika z nieprawidłowości fizjologicznych, czy są to dolegliwości psychosomatyczne? Zwykle zaczynamy szukać pomocy u lekarzy i próbujemy leczyć objawy widoczne gołym okiem. Rzadko kiedy od razu podejrzewamy, że to nasze emocje wpływają na nasze samopoczucie.

Zaburzenia psychosomatyczne rozpoznać powinien właśnie lekarz pierwszego kontaktu. Warto jednak, żebyśmy sami znali się dobrze, potrafili rozpoznać, co wywołuje w nas silne emocje lub może powodować ból lub inne nieprzyjemne odczucia fizyczne. Psychosomatyka jako dziedzina diagnozowania i leczenia dolegliwości występujących w wyniku tłumienia w sobie emocji i nierozwiązywania wewnętrznych konfliktów.

Psychosomatyką w Europie nie parają się zwykle lekarze o innych specjalizacjach. Inaczej na Zachodzie, gdzie kurs leczenia zaburzeń psychosomatycznych jest wymagany, jeżeli chcemy zostać np. chirurgiem. Istnieje także specjalizacja – internista psychoterapeuta medyczny. Jest to dowód na uznanie zaburzeń psychicznych, jako równie poważnych co fizyczne i potwierdzenie, że zarówno leczenie ducha, jak i ciała powinno iść ze sobą w parze.

W Polsce póki co leczenie zaburzeń psychosomatycznych jest w powijakach. ZUS wprowadził 24-dniowe turnusy w ośrodkach uzdrowiskowych dla osób zagrożonych rentą, takich, które często np. przez pół roku korzystały ze zwolnień lekarskich. Te są całkiem efektywne, bo aż 40% leczonych w ten sposób osób wraca do zdrowia.

Czynniki składowe kondycji psychicznej i fizycznej

Środowisko, w którym przebywamy
+
Kondycja fizyczna
+
pora roku
+
Wiek

Wszystko to ma wpływ na to, jak bardzo narażeni jesteśmy na rozwinięcie się u nas zaburzeń psychosomatycznych. Jedni radzą sobie z trudnymi emocjami, inni nie. Ważna jest też motywacja, to co napędza nas do działania i to co odbiera nam siły. Jest jednak jeden czynnik, który ma wyjątkowy wpływ na niestabilność emocjonalną człowieka.

 

Chemia w powietrzu, w jedzeniu, w lekach powoduje stałe podtruwanie się. Połączenie tego ze stresem wywołanym nieciekawą sytuacją w rodzinie, dolegliwością fizyczną może sprawić, że nasz odporność słabnie. Powinniśmy żyć tak, aby mieć zapas energetyczny, nie wykorzystywać 100% swoich możliwości, aby w przypadku kryzysu mieć jeszcze skąd czerpać siłę.

 

Powinniśmy też znać sami siebie. Wszyscy wiemy, że zwykle człowiek ulega osłabieniu w okresie jesienno-zimowym. Mamy mniej energii i mniej chętnie wychodzimy z domu. Psychoterapia jest właśnie takim narzędziem, dzięki któremu możemy nauczyć się poznawać siebie, zrozumieć, co działa na nas zbawiennie, a co nam szkodzi. Ból, dyskomfort, fizyczne cierpienia są odczuciami, za którymi lubimy się chować, mimo że nam doskwierają. Lubimy współczucie, lubimy, kiedy inni chcą otaczać nas opieką i nie wymagają od nas zbyt wiele. A jednak psychoterapia ma za zadanie oddać ster w nasze ręce. Aby pozbyć się dolegliwości, musimy nie tylko poznać siebie i rozwiązać konflikty wewnątrz nas, ale też nauczyć się odpowiedzialności i podejmowania własnych decyzji.