Wykluczenie społeczne – na czym polega?

Ze zjawiskiem wykluczenia stykamy się już we wczesnej młodości, kiedy wykształcają się w nas pierwsze zdolności potrzebne do życia w społeczeństwie. Pamiętacie to dziecko z biednej rodziny, które w podstawówce zawsze siedziało samo w ławce w rogu? A co z tym klasowym dziwakiem w liceum? Najbardziej nielubiana osoba w pracy? Łatwo przychodzi nam odtrącanie innych, gorzej, kiedy wykluczenie dotyczy nas…?

 

 

Czym jest wykluczenie społeczne?

 

 

W teorii wykluczenie społeczne może mieć miejsce w kilku przypadkach:

 

 

->Gdy zerwana zostanie więź między społeczeństwem i jednostką (brak solidarności społecznej), jednostka przestaje uczestniczyć w życiu zbiorowym i nie przejawia aktywności obywatelskiej.

 

 

->Wykluczenie jest konsekwencją zróżnicowania ekonomicznego.

 

 

-> Jednostka jest wykluczona, gdy nie uczestniczy w procesie wymiany dóbr i usług.

 

 

->Wykluczenie jest efektem wytworzenia się różnych grup w społeczeństwie i powstania różnicy wpływów pomiędzy nimi.

 

 

Wszystko to brzmi  bardzo surowo, bo chociaż organizowanie się w grupach wynika z natury człowieka, dziś najczęściej omawiane jest w kontekście funkcjonowania państwa. My chcielibyśmy zająć się tym zjawiskiem od strony psychologicznej? Dlaczego odrzucamy lub dajemy się odrzucać innym?

 

Ciebie nie lubimy…

 

 

Poprzez marginalizację rozumiemy to, że dobrowolnie lub wbrew swojej woli jednostka jest odizolowana od reszty społeczeństwa/grupy. Podział na „naszych” i „obcych” istnieje praktycznie wszędzie. Tam gdzie koegzystuje ze sobą więcej osób tworzą się podziały, ale są też osoby, które nie biorą udziału (z własnej woli lub dlatego, że zostały odrzucone) w tych podziałach. Dlaczego tak się dzieje?

 

 

Często chodzi o różne przekonania NASZE i OBCYCH. Dotyczy to często młodych ludzi, którzy są dyskryminowani przez rówieśników, a czasem też dorosłych w otoczeniu ze względu na płeć, pochodzenie, religię, orientacje seksualną, niesprawność, uzależnienie czy też po prostu charakter – wycofany, marzycielski styl bycia, czy inne cechy, które nie zostały zaakceptowane przez innych.

 

 

Odrzucić potrafimy wszystkich jak leci – bo ktoś się ubiera niemodnie, bo ktoś ma długi, kuratora, rodzice się rozwiedli, nie ma pracy, jest głupszy od innych, nie nadaje się do sportu, ma gorsze wyniki w nauce, zaburzenia psychiczne, itd. Powodom nie ma końca. Wszystko to wina braku tolerancji.

 

 

Dlaczego wykluczenie boli?

 

 

Potrzeba przynależności w ludziach jest silna – to jedna z naszych podstawowych potrzeb. Chcemy być akceptowani i kochani za to jacy jesteśmy. Kiedy jesteśmy odrzucani odczuwamy silne emocje takie jak strach, złość. Naturalne w nas są próby zwalczania wykluczenia, np. odwet wobec osób, które nas odrzucają, agresja wobec środowiska, które ans odcięło, ale także wycofanie się i próby nawiązywania nowych relacji społecznych lub próba odbudowania starych.

 

 

Są dwa rodzaje wykluczenia: odrzucenie i ignorowanie. Każde pociąga za sobą inne reakcje poszkodowanej jednostki. Odrzucenie to negatywny feedback dla osoby wykluczonej – wytyka się jej błędy, polega na pognębieniu drugiej osoby i wskazaniu jej, że nie pasuje do grupy. Jest to aktywna forma wykluczenia. Osoby będące obiektem drwin są zniechęcone do nawiązywania kontaktów społecznych, z powodu utraty swojej pozycji w grupie i jest niebezpieczna, bo może skłonić osobę wykluczoną do zachowań antyspołecznych.

 

 

Ignorowanie polega na braku pozytywnych kontaktów. Nie ma ze strony grupy aktywnego działania w celu pozbycia się osoby z otoczenia, jednak sytuacja jest odbierana przez człowieka jako klęska w nawiązywaniu reakcji społecznych, ponieważ nie ma możliwości nawiązywania nowych relacji czy rozwijania obecnych.

 

 

Obie te sytuacje są bardzo przykre dla osoby wykluczonej, ponieważ odczuwa ona, że nie ma wartości dla społeczeństwa.

 

 

Wykluczenie na wielu płaszczyznach…

 

 

Z wykluczeniem mamy do czynienia w wielu sferach życia. Można powiedzieć, że to globalny problem, ponieważ najpewniej każde społeczeństwo ma jakiś swój schemat wykluczania jednostek. Społeczeństwo wyklucza człowieka z powodu jego działań lub z powodu słabości systemu, który nie jest w stanie ochronić wszystkich obywateli.

 

 

Wykluczenie przez społeczeństwo może mieć miejsce z różnych powodów, niepełnosprawności, bezrobocia, uzależnień, bezdomności, ubóstwa, ale także z powodów takich jak samotność, niezależność, wysoka indywidualność osoby, charakterystyczne upodobania lub zwyczaje.

 

 

Wykluczenie nie zawsze też jest racjonalne. Nie lubimy „inności” – cokolwiek ona oznacza. Odchylenia od tzw. normy budzą w nas niepokój i chcemy za wszelką cenę usunąć bodziec, który burzy codzienną monotonię. Jesteśmy zamknięci na zmiany – co nie zawsze jest dla nas dobre.

 

 

Eliminowanie skutków wykluczenia – da się?

 

 

W państwie działa to na swój sposób – poprzez zwiększanie świadomości ludzi na temat zjawiska i akcji mających na celu zwiększenie empatii, do działań mających na celu zmniejszenie różnic w społeczeństwie. Pomagać w tym mają programy socjalne i opieka pracowników socjalnych, czego efekty są różne, zależnie od systemu, w którym działa dane społeczeństwo i ludzi, którzy są jego częścią.

 

 

Wykluczanie osób ze społeczeństwa może sprawić im wiele przykrości, doprowadzić do przygnębienia, a także stopniowego pogarszania umiejętności odnajdywania się w społeczeństwie. Odrzucając osoby, nie dość, że sami nic nie zyskujemy, to dodatkowo krzywdzimy innych. Tolerancja – chociaż wszystkim znana z definicji, nie jest dla nas wcale tak naturalna jak powinna. Świat zdaje się ciasny i każdy z nas skupia się najpierw na swoim sukcesie, często idąc do niego „po trupach”. Rzadko widzimy inność jako zaletę. Zastanówmy się, dlaczego właściwie bycie innym miałoby być złe?