Marzenia senne traktujemy różnie – jako ostrzeżenia, proroctwa, sygnały z głębi podświadomości albo coś, co w ogóle nie ma znaczenia. Niektórzy psychoterapeuci jednak skupiają się na snach i szukają w nich wskazówek na temat naszego samopoczucia. Według niektórych ekspertów w snach zawarte są ważne informacje, nawet jeżeli obrazy, które podsuwa nam czasami nasz umysł w snach, zdają się nam pozbawione sensu i logiki. Interpretacja snów nie jest łatwa.
„Ja” w różnych postaciach
Czasami patrzymy oczami postaci, która w żaden sposób nas nie przypomina i osadzona jest w zupełnie nieznanej nam rzeczywistości, kiedy indziej w śnie jesteśmy sobą i otaczają nas inni ludzie, których znamy. Bywa też, że nie mamy żadnego kształtu, a zdarzenia przedstawione w śnie obserwujemy z boku. Specjaliści badający sny uważają, że każdy śniący się „bohater” i elementy snu mają jakieś znaczenie i mogą symbolizować pewne fragmenty naszej psychiki. Według nich to, co w śnie jest mną, to cechy, z którymi się utożsamiamy, które uważamy za swoje, natomiast to, co nas w śnie otacza, to cechy i odczucia, które uważamy za nienaturalne dla naszej osoby – takie, których nie chcemy zaakceptować, jako część siebie.
Warto zastanowić się, co dla nas oznacza jakaś sytuacja i nasze zachowania w śnie. Sceny, które przelatują przed Twoimi oczami, mogą Ci się wydawać zamazane i niepełne po przebudzeniu. Spróbuj się skupić na emocjach, zamiast koniecznie próbować ułożyć wydarzenia z sennych wyobrażeń w logiczny ciąg. Kiedy uciekasz, a kiedy skradasz się do konkretnego miejsca? Kiedy poruszasz się pewnie, bez strachu? A może w śnie towarzyszyło Ci uczucie zagubienia?
Symbole w snach
Wiele szkół psychoterapii współcześnie kieruje się przekonaniem, że sny są odbiciem tego, co dzieje się w naszej psychice. Terapeuci pracujący ze snami zwracają uwagę na to, że chociaż ludzie często próbują tłumaczyć swoje sny, wykorzystując wspólne dla jakiegoś społeczeństwa znaczenia pewnym symbolom, to analizując własne sny, powinniśmy bardziej skupiać się na tym, jaki sens nadajemy sami jakimś elementom – senniki lepiej więc odłożyć na półkę i zastanowić się, co dla mnie znaczy dana rzecz ze snu.
Może się jednak okazać, że te inne elementy, które pozornie nie są częścią naszego „Ja”, tak naprawdę do niego należą. Goniący nas potwór lub zły bohater nie muszą symbolizować czegoś od nas odrębnego, lecz wręcz przeciwnie być kreacją, w którą ubieramy uczucie, którego nie lubimy, wspomnienie, o którym wolelibyśmy zapomnieć, lęk, który nami kieruje.
„Deep dive” w głębi własnego umysłu…
W języku angielskim wyrażenie „deep dive” nabrało ciekawego znaczenia – można go użyć w kontekście głębokiego zbadania jakiegoś tematu. A jakby tak zanurkować w głąb własnej świadomości? Niektórzy, wybudzając się ze snu, próbują zdrzemnąć się jeszcze na chwilę, żeby wrócić do interesujących ich wizji, inni próbują przywołać jakiś sen następnego wieczoru, próbując odtworzyć go w głowie przed zaśnięciem. Pomysł zbadania swojego snu zdaje się nie być wcale zły – może się okazać, że chociaż nie uda się nam znowu go wyśnić, intensywne zastanawianie się nad nim sprawi, że na wierzch naszej świadomości wypłynie jakieś powiązanie, skojarzenie tego uczucia, znaczenia lub sytuacji ze snu z rzeczywistymi osobami, wydarzeniami i miejscami.
Czy możliwa jest konfrontacja z tym czymś, co wywołuje nasz lęk w śnie? Jak to właściwie zrobić? Na czym polega interpretacja snów? Niektórzy terapeuci sugerują swoim klientom, aby nie zastanawiali się nad tym, co główny bohater naszego snu by zrobił, lecz aby się w niego wcielili. Do tego trzeba skorzystać z naszej wyobraźni – niekiedy zwolnić troszkę codzienny bieg, usiąść w fotelu lub położyć się w łóżku, zamknąć oczy… i stać się potworem albo uciekającym i spróbować się zatrzymać, albo uświadomić sobie, przed czym i dokąd uciekamy – możliwości jest wiele, a efekt takiego interpretowania swoich snów może nas zaskoczyć.
Jestem kimś innym, więc inaczej rozwiązuje problemy
Może się nawet okazać, że jeżeli spojrzymy na świat oczami uzbrojonego pogromcy potworów, dla którego nie ma misji niemożliwych, znajdziemy rozwiązanie problemu, którego nie potrafił rozwiązać nauczyciel matematyki z miejscowego liceum. Człowiek jest skomplikowaną istotą, pełną emocji i cech, o których często nie wie. Życie jest krótkie – dla wielu, a może dla wszystkich zbyt krótkie, aby zrozumieć tę złożoność naszej osobowości. Dzięki pracy nad snem uświadamiamy sobie część tych cech i umiejętności, do których do tej pory nie mieliśmy dostępu.
Prowadzenie senników, tj. zapisywanie snów nie powinno być żadną magiczną praktyką, która pomoże nam „oswoić” marzenia senne, lecz nawykiem, dzięki któremu łatwiej będzie nam sny analizować. Bardzo szybko zapominamy treści snów, zwłaszcza małe szczegóły, charakter niektórych odczuć – to maleńkie elementy mogą być niekiedy kluczowe dla zinterpretowania snu. Chcesz spróbować? Poznawanie siebie nigdy się nie kończy. Potraktuj więc pracę ze snami jak ciekawą przygodę i podróż w głąb siebie.
Przekonaj się, co filozofowie sądzili o snach.