Przemoc w związku – powiedz NIE!

 

Prawdopodobnie każdy (lub większość) z nas zna kogoś, kto uwikłany jest w związek, w którym występują elementy przemocy. Obserwując tego typu sytuacje, zwykle zadajemy sobie pytania: „Dlaczego ona sobie na to pozwala?”, „Dlaczego on nie odejdzie?”. Toksyczna relacja nie staje się taka w ciągu jednego dnia, a sygnały ostrzegawcze zazwyczaj są subtelne i niełatwe do odczytania. Jak w porę je rozpoznać?

 

Przemoc w związku miewa różne oblicza. Mogą to być ewidentne ataki agresji, takie jak bicie czy popychanie, ale zdarzają się również subtelniejsze jej formy. Ofiary przemocy domowej często opisują zachowania partnera, które nie pozostawiły po sobie siniaków, ale sprawiły, że czuły się „byle jak”, „kiepsko”, „źle”. Zdaje im się, że nie mogą niczego zarzucić mężowi czy żonie, a jednak odczuwają dyskomfort, czują się niewłaściwie traktowane i nieszanowane. Należy mieć na uwadze, że przemoc ma różne oblicza – nie tylko to najłatwiejsze do zidentyfikowania i nazwania. Wyróżniamy cztery jej rodzaje: przemoc fizyczną, psychiczną, ekonomiczną i seksualną. Każda z nich może pojawić się w bliskim związku, przyjmując rozmaite formy.

 

Do najczęstszych przejawów przemocy fizycznej należą popychanie, szarpanie za włosy, policzkowanie, uderzanie pięścią, otwartą dłonią lub różnymi przedmiotami, przypalanie papierosami, wiązanie, krępowanie, plucie, wykręcanie rąk, drapanie, duszenie oraz kopanie. Te działania wydają się być ewidentne i chyba każdy z nas określiłby je mianem agresji. Jednak warto wiedzieć, że do form przemocy fizycznej możemy zaliczyć również wszelkie zapowiedzi jej zastosowania (np. gest, aluzję czy wyraźną groźbę), a także świadome narażanie na niebezpieczeństwo (np. bardzo szybką jazdę samochodem) lub porzucenie w niebezpiecznej okolicy.

 

Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, iż tkwią w przemocowym związku, ponieważ kojarzą ją wyłącznie z wymienionymi powyżej fizycznymi jej przejawami. Wielu z nas tłumaczy sobie agresywne zachowania partnera, mówiąc, że jest zestresowany lub zmęczony ciężką pracą. Łatwo w ten sposób zignorować toksyczną i niebezpieczną przemoc psychiczną, która wynika z tendencji do dominacji i chęci przejęcia władzy w rodzinie. Ofiara tego typu zachowań nie ma śladów widocznych po biciu, jednak czuje coraz gorzej, a nawet zaczyna odczuwać strach. Naszą uwagę powinny zwrócić częste wyrzuty, awantury pod byle pretekstem, nieustanne krytyczne komentarze, upokarzanie, ograniczanie (np. zabieranie kluczy do mieszkania, zamykanie w domu itp.), prześladowanie (śledzenie, zaglądanie do korespondencji partnera itp.), pogarda czy agresja werbalna (krzyk, przedrzeźnianie, wyzwiska itp.). Znęcanie się psychiczne ma bardzo duży wpływ na psychikę ofiary, która traci poczucie bezpieczeństwa, zaufanie do siebie, zaczyna obwiniać się za zaistniała sytuację i źle myśleć o sobie. Rodzina lub znajomi często jeszcze dokładają jej cierpień, odmawiając pomocy, ignorując jej problem lub twierdząc, że sobie na niego zasłużyła.

 

Jeszcze trudniejsza do rozpoznania może okazać się przemoc ekonomiczna. Nie należy mylić jej ze sporami o pieniądze – te zdarzają się w każdym związku. Przemoc ekonomiczna polega zaś na wykorzystywaniu pieniędzy lub innych środków materialnych do dominowania nad drugą osobą. Ma postać zachowań mających na celu kontrolę zdolności partnera do nabywania, utrzymywania i korzystania z zasobów finansowych. Zachowania tego typu zagrażają ekonomicznemu bezpieczeństwu i niezależności ofiary. Ten typ przemocy jest najtrudniej dostrzegalny, ponieważ ma swój fundament w tradycyjnym postrzeganiu ról w małżeństwie oraz systemowych nierównościach płci (np. dotyczących zarobków). Bywa więc usprawiedliwiany „naturalnym” porządkiem społecznym.