Negatywne emocje – czy z nimi walczyć?

Wszystkim nam wydaje się, że bylibyśmy zdecydowanie szczęśliwsi, gdybyśmy przeżywali wyłącznie pozytywne emocje. Niestety, nie jest to możliwe – w bycie człowiekiem wpisane jest doświadczanie całego wachlarza uczuć. Gdybyśmy nie znali smutku, nie bylibyśmy w stanie docenić szczęścia. Należy więc pogodzić się z faktem, że czasami naszym udziałem będą również przykre stany. Dobra wiadomość jest jednak taka, że możemy, a nawet powinniśmy nauczyć się sobie z nimi radzić.

 

Negatywne emocje kojarzą nam się wyłącznie z cierpieniem, przeszkodami na naszej drodze do szczęścia. W skrajnych przypadkach potrafią nawet doprowadzić do depresji oraz innych problemów zdrowotnych. Często zapominamy, że są one jednak potrzebne. To one dają nam sygnał, że w naszym życiu nie dzieje się najlepiej i są motywacją do zmian. Dzięki nim nie ograniczamy się do biernego obserwowania sytuacji, które nas spotykają, ale staramy się znaleźć alternatywne możliwości, sposoby na wyjście z kłopotów.

 

Podobnie jak wiele innych rzeczy, w nadmiarze trudne uczucia mogą nam wyrządzić wiele złego. Warto więc poznać techniki, dzięki którym będziemy w stanie radzić sobie z negatywnymi stanami emocjonalnymi. W zależności od potrzeb, możemy spróbować przekierować energię na coś innego i wykorzystać ją w pozytywny sposób lub po prostu spróbować przynieść sobie ulgę w cierpieniu. Wybór strategii powinien zależeć od naszych aktualnych potrzeb, możliwości i oceny sytuacji (na ile jesteśmy w stanie na nią wpłynąć?).

 

1.     Miej świadomość własnych emocji

Kluczem do radzenia sobie z czymkolwiek jest właściwe rozpoznanie „przeciwnika”. Nie wypieraj swoich emocji, nie próbuj im zaprzeczać. Naucz się właściwie je rozpoznawać oraz nazywać. Dowiedz się, w jakich sytuacjach je odczuwasz. Przyjrzyj się swoim poszczególnym emocjom i temu, jak oddziałują na ciebie i twoje ciało, a także zaakceptuj ich istnienie. Zawsze pamiętaj też, że nawet najtrudniejsze uczucia i stany w końcu mijają. Pomyśl o tym za każdym razem, gdy czujesz, że emocje biorą nad tobą górę.

 

2.      Naucz się technik relaksacyjnych

    Jest ich całe mnóstwo: mogą to być pozytywne wizualizacje, ćwiczenia oddechowe czy medytacja. Najważniejsze jest to, by nauczyć się wprawiać swoje ciało w stan rozluźnienia. Wszyscy wiemy, że gdy jesteśmy zestresowani, nasz organizm również jest spięty. Zaś kiedy czujemy się spokojni i radośni, nasze ciało staje się wyluzowane. Dobra wiadomość jest taka, że zależność ta działa również w drugą stronę: wystarczy, że usiądziesz w wygodnej pozycji i weźmiesz kilka głębokich oddechów, a z pewnością poczujesz się lepiej. Znacznie trudniej jest stresować się, gdy nasze ciało jest zrelaksowane.

 

1.     Zmień swoje nastawienie

Technika ta nazywana bywa reinterpretacją lub przeramowaniem i polega na umiejętności dostrzegania pozytywnych stron nawet w najtrudniejszych sytuacjach. Innymi słowy: warto nauczyć się myśleć o sobie nie jak o ofierze, a jak o ocalałym. Aby taki punkt widzenia był możliwy, musimy być w stanie zaakceptować to, czego nie jesteśmy w stanie zmienić i uwolnić się od przekonania, że mamy obowiązek nad wszystkim panować. Nawet wtedy, gdy określona sytuacja wiąże się z dużą stratą, możemy postrzegać ją jako okazję do nauczenia się czegoś nowego i wzbogacenia się o nowe doświadczenie.

 

2.     Przyjrzyj się swojemu otoczeniu i ustal granice

Wszyscy znamy osoby, które ciągle mają skrzywioną minę i dla których szklanka zawsze jest do połowy pusta. Tacy ludzie mają niemal magiczną zdolność przekazywania swojego pesymizmu innym. Często możemy usłyszeć od nich takie „motywujące” komentarze jak: „nic dobrego z tego nie wyjdzie”, „to na pewno się nie uda – po co próbować?”, „każdego prędzej czy później dopadną problemy” itp. Jeśli dostrzeżesz takiego wampira energetycznego w swoim otoczeniu, niekiedy jedynym wyjściem na poprawę własnego samopoczucia jest rozluźnienie lub nawet zerwanie z nim kontaktów. Czasami okazuje się jednak, że takimi osobami są ludzie bardzo nam bliscy, na których jesteśmy w pewnym sensie „skazani”: któreś z rodziców, rodzeństwo, dziadek czy teściowa. W takiej sytuacji należy wyznaczyć własne granice i nie pozwalać ich przekraczać. Kiedy ktoś taki powie ci coś negatywnego, odpowiadaj pozytywnym kontrargumentem. Bądź asertywny, rób swoje (nawet jeśli usłyszysz, że „to nie ma sensu” lub „na pewno się nie powiedzie”) i pamiętaj, to oni są problemem, nie ty. Za takim negatywnym podejściem często stoją kompleksy lub zazdrość.

 

3.     Pracuj nad obrazami w twojej wyobraźni

Być może nazwa techniki „zmiany submodalności” brzmi skomplikowanie, jednak w rzeczywistości jest bardzo prosta. Zamknij oczy i przywołaj w myślach obraz sytuacji z przeszłości, która w bardzo negatywny sposób wpłynęła na twój nastrój. Przez chwile patrz na nią z perspektywy własnych oczu i poczuj wszystkie emocje, które w tobie wywołuje, a następnie zdysocjuj się – wyjdź poza siebie i spójrz na całe zdarzenie z perspektywy innej osoby. Spraw, by obraz stał się czarno-biały, przyciemnij go, zmniejsz jego głośność, po czym zmień ruchomy film w statyczny slajd. Na koniec stopniowo oddalaj go od siebie, aż zacznie przypominać niewielki punkcik.