Jak wygląda szczęśliwy człowiek?

 Celem każdego z nas jest bycie zdrowym, spełnionym i szczęśliwym człowiekiem. Ale co to właściwie oznacza? Czy szczęście to stan ducha, czy może wynik czynników zewnętrznych, takich jak dobra praca, zdrowie, zadowalająca sytuacja finansowa i dobre relacje z innymi ludźmi? W jaki sposób szczęście odbija się na wyglądzie i zachowaniu danej osoby? Czy bylibyśmy w stanie rozpoznać ją w tłumie smutasów?

 

Wielu z nas snuje marzenia o przyszłym, lepszym życiu. Myślimy: „założenie rodziny z pewnością da mi szczęście”, „kiedy już zdobędę lepszą pracę i zacznę dobrze zarabiać, będę znacznie bardziej zadowolony”. Problem polega na tym, że… bardzo często nasze wyobrażenia są mylne. Badania od lat wykazują, że poczucie życiowego szczęścia ma niewiele wspólnego z obiektywnymi czynnikami. Każdy z nas z pewnością zna osobę, która pozornie ma wszystko, ale ciągle narzeka na swój los oraz taką, która ma wiele kłopotów, a mimo to wciąż tryska optymizmem. Nasze spełnienie w ogromnym stopniu związane jest z wewnętrznym nastawieniem, usposobieniem i umiejętnością doceniania tego, co mamy. W dodatku wiele rzeczy początkowo bardzo nas cieszy, jednak po jakimś czasie następuje zjawisko habituacji (przyzwyczajenia, stopniowego wygaszenia reakcji na powtarzające się, znane bodźce), które sprawia, że przestajemy dostrzegać swoje sukcesy i to, co posiadamy. Osoba, która od dawna jest bogata, traktuje swój status materialny jak coś zupełnie oczywistego. Podobnie jest w różnych innych dziedzinach życia: prymus w umiarkowany sposób cieszy się z kolejnej piątki, a spełniony mąż nie zawsze pamięta o tym, jak wielkim szczęściem jest dla niego ukochana żona. Nie moglibyśmy żyć w permanentnym stanie ekscytacji, ponieważ negatywnie odbiłoby się to na naszym samopoczuciu i zdrowiu. Innymi słowy: nie wytrzymalibyśmy nieustannej radości i entuzjazmu. Doceniamy je wyłącznie wtedy, gdy pojawiają się od czasu do czasu.

Nie oznacza to, że ludzie nie różnią się między sobą poziomem szczęścia. Nietrudno znaleźć osoby, które są nieustannie zmęczone, sfrustrowane i smutne oraz takie, które odczuwają spokój, zadowolenie i spełnienie. Jak wyglądają ci drudzy?

 

Szczęśliwiec zawsze jest sobą

Szczęśliwe osoby nie gonią ciągle za społeczną aprobatą. Nie żyją pod dyktando innych i nie udają kogoś, kim nie są. Nieustanne ukrywanie się za rozmaitymi maskami i przebraniami wskazuje na niską samoocenę oraz brak wiary w to, że ktoś mógłby pokochać nas takimi, jacy jesteśmy. Ludzie naprawdę szczęśliwi odznaczają się siłą charakteru, asertywnością i stabilnym poczuciem własnej wartości. Wiedzą, że to, co jest dobre dla innych, nie musi być odpowiednie dla nich, wobec czego nie robią niczego, co kłóciłoby się z ich światopoglądem, potrzebami i pragnieniami. Wiedzą, kim są i czego chcą od życia. I nie boją się po to sięgać.

 

Szczęśliwego poznasz po… ślubnej obrączce?

Oczywiście, udany związek ma istotny wpływ na nasze samopoczucie i życiową satysfakcję. Osoby szczęśliwie zamężne i żonate są zdrowsze, czerpią większą radość z codzienności i mają większe poczucie bezpieczeństwa. Dzieje się tak nie bez powodu: współmałżonek udziela im wsparcia, aktywnie dąży do ich uszczęśliwienia i wspiera w trudnych chwilach. Z drugiej strony, osoby niezadowolone ze swojego związku są znacznie mniej radosne od spełnionych singli. Nie należy więc zakładać, że osoba nosząca obrączkę na palcu jest szczęśliwa. Owszem, małżeństwo nam się „opłaca”, ale tylko wtedy, gdy jest udane. Jeśli nie czujemy prawdziwej miłości, oddania i chęci związania się z daną osobą, lepiej w ogóle tego nie róbmy.

 

Piękno kontra zmarszczki?

Wielu z nas uważa, że fizyczna atrakcyjność w znaczący sposób wpływa na poziom szczęścia i zadowolenia. Rzeczywiście, ładne osoby mogą mieć łatwiej: często są traktowane ulgowo, oceniane łagodniej i niejako „z automatu” przypisuje im się inne, pozytywne cechy. Z drugiej strony, na poczucie szczęścia nie wpływa nasz faktyczny wygląd, a raczej jego subiektywna ocena. Oznacza to, że żadna liczba operacji plastycznych nie pomoże komuś, kto nie akceptuje siebie i ma ogromne kompleksy: z dużym prawdopodobieństwem po wszystkich tych modyfikacjach wciąż będzie darzył samego siebie niechęcią. Z kolei osoba średnio atrakcyjna, ale uśmiechnięta i pewna siebie, często sprawia wrażenie znacznie piękniejszej niż w rzeczywistości. Zamiast walczyć ze zmarszczkami, warto je zaakceptować. W końcu wiele z nich jest po prostu dowodem na to, że się uśmiechamy!

 

Szczęśliwego poznasz po uśmiechu

No właśnie: osoby spełnionej i zadowolonej nie poznamy po jej wyglądzie zewnętrznym czy fizycznych oznakach wysokiego statusu. Znacznie istotniejsze są uśmiech i widoczna pogoda ducha. Kluczem do szczęścia jest docenianie tego, co się ma i umiejętność cieszenia się z tego. Nie porównujmy się do innych (do droga donikąd: zawsze znajdziemy kogoś, kto jest ładniejszy, bogatszy lub bardziej utalentowany od nas) i nie próbujmy dążyć do sztucznie wykreowanych ideałów. Jesteśmy unikalni i wyjątkowi. Zamiast więc gonić za czymś, co jest dla nas zupełnie nienaturalne, bądźmy najlepszą wersją samych siebie. I cieszmy się życiem, bo jest piękne!