Jak przejść przez ból po odrzuceniu?

Odrzucenie jest nieodłączną częścią życia. Emocje z nim związane nie należą do łatwych, jednak nie możemy pozwolić na to, by nami zawładnęły. Po etapie bólu powinien przyjść czas leczenia ran i odbudowywania nadszarpniętej pewności siebie. Jak uleczyć złamane serce i zapomnieć o niespełnionej miłości?

 

Każdy z nas jest inny: różnimy się wrażliwością, siłą odczuwanych uczuć oraz reakcjami na odrzucenie. Są osoby, które mocno stąpają po ziemi i nie pozwalają sobie na częste wybuchy emocji. Od porywów serca wolą chłodną kalkulację i praktyczne rozwiązania. Inne całkowicie zawierzają swoim odczuciom, a logiczne myślenie w ich przypadku często przegrywa z namiętnością i impulsywnością. Badania wykazały, że różnimy się między sobą również reakcjami na odrzucenie. Oczywiście, nikt z nas nie lubi czuć się niechciany i niekochany, ale istnieją osoby, które nie lubią tych uczuć w szczególny sposób, a po rozstaniu cierpią dłużej i mocniej. W dodatku zdarza im się widzieć odrzucenie tam, gdzie wcale go nie ma.

Choć określenie „złamane serce” traktujemy jak metaforę i używamy go z przymrużeniem oka, naukowcy twierdzą, że ból emocjonalny i fizyczny mają ze sobą więcej wspólnego, niż mogłoby się wydawać. Odrzucenie jest doświadczeniem o ogromnym ładunku uczuciowym, w bardzo silny sposób wpływającym na nasze dalsze funkcjonowanie. Ból fizyczny oraz cierpienie po odrzuceniu oddziałują na te same ośrodki w naszym mózgu. Osoby, które wykazują większą wrażliwość na ból fizyczny, silniej reagują również na negatywne odczucia o charakterze emocjonalnym. Zaś ludzie odrzuceni i nieakceptowani charakteryzują się słabszym zdrowiem i pogorszonym samopoczuciem.

Z pewnością każdy z nas zna lub choćby spotkał w swoim życiu kogoś, kto odznaczał się wyjątkowo silnym lękiem przed odrzuceniem. Takie osoby są wyjątkowo wrażliwe na swoim punkcie, bardzo przejmują się zdaniem innych, są gotowe rezygnować z własnych potrzeb na rzecz przypodobania się komuś innemu i boją się bliskości, a kiedy już wejdą w bliską relację, potrafią być zaborcze i zazdrosne. Każdy konflikt i brak zgody wywołuje w nich strach i poczucie bycia nieakceptowanymi. Dlaczego tak się dzieje?

Lęk przed intymnością oraz potencjalnie wiążącym się z nią odrzuceniem ma swoje źródło w doświadczeniach z dzieciństwa. Jeśli we wczesnych latach życia otrzymujemy miłość, w późniejszym życiu nie boimy się bliskości i czujemy, że zasługujemy na to, co najlepsze. Z kolei doświadczenie odrzucenia powoduje problemy z intymnością, lęk przed okazywaniem troski i zaangażowania. Do takich trudnych, niszczących doświadczeń należą chłodne kontakty z rodzicami, którzy byli krytykujący, odrzucający i pozbawieni troskliwości lub przeciwnie – nadopiekuńczy i wymagający, oferujący warunkową miłość. Lęk przed bliskością nie wynika z niechęci do samej miłości, ale ze strachu przed powtórnym cierpieniem. Unikanie związków stanowi więc mechanizm obronny.

Każdy z nas marzy o prawdziwej miłości i zdrowej, harmonijnej relacji. Idealny scenariusz to poznanie wyjątkowej osoby, a następnie obustronne zauroczenie, które po jakimś czasie przeradza się w poważny związek. Niestety, życie pisuje różne scenariusze. Niejednokrotnie nasze uczucia nie są odwzajemniane, co skutkuje doświadczeniem odrzucenia. Jak poradzić sobie z bólem w podobnej sytuacji?

 

Po pierwsze: przyznaj się przed sobą, że cierpisz. Ból emocjonalny doświadczany jest w podobny sposób jak ten fizyczny, co oznacza, że w tym trudnym czasie musisz się o siebie szczególnie zatroszczyć. W takiej sytuacji warto być dla siebie cierpliwym i wyrozumiałym. Mobilizuj się do aktywności i staraj się wykonywać swoje obowiązki jak najlepiej, ale nie miej do siebie pretensji, jeśli czasami coś ci nie wyjdzie.

 

Doświadczenie odrzucenia sprawia, że czujemy się samotni i doświadczamy wielkiego smutku. Są to zupełnie naturalne reakcje, ale nie należy pozwolić im przerodzić się w pretensje do samego siebie oraz negatywne przekonania na własny temat. To, że ktoś inny nie zobaczył w tobie czegoś wyjątkowego, nie oznacza, że coś jest z tobą nie tak. Pamiętaj, że nie jesteś sam w swoim cierpieniu – badania wykazały, że doświadczenie niespełnionej, odrzuconej miłości ma za sobą 98% z nas. W tej grupie znajduje się wiele osób, które podziwiasz, uważasz za szczególnie atrakcyjne, zdolne i mądre. Odrzucenie nie świadczy o tym, że ktoś pozbawiony jest wartości. Nawet jeśli jedna osoba nie zauroczyła się tobą, nie oznacza to, że jesteś skazany na samotność – niewykluczone, że już za chwilę ktoś inny zapała do ciebie uczuciem, które przerodzi się w wielką miłość i szczęśliwy związek!

Jeśli często doświadczasz niespełnionych uczuć, być może stoją za tym niewłaściwe wybory. Zastanów się, czy nie masz tendencji do zakochiwania się w osobach, które odrzucają twoje starania. Taki wzorzec działania często ma swoje źródło we wczesnych kontaktach z opiekunami, którzy nie zaspokajali potrzeb swojego dziecka i byli wobec niego chłodni. Skojarzenie bliskości i miłości z odrzuceniem sprawia, że w dorosłym życiu podświadomie poszukujemy osób niedostępnych i takich, po których nie spodziewamy się odwzajemnienia naszych uczuć. Jeśli uświadomisz sobie, że postępujesz według takiego schematu, łatwiej będzie ci popracować nad sobą i go zmienić.