Efekt Pigmaliona – moc wiary w przepowiednię

Często słyszymy, że jeżeli będziemy mocno wierzyć w spełnienie naszych marzeń i własne możliwości, to możemy osiągnąć wszystko. Wiele osób odpuszcza, gdy na horyzoncie pokazują się przeszkody, jednak nieliczni są przekonani, że urodzili się, aby robić rzeczy wielkie i konsekwentnie działają, żeby zrealizować przeznaczenie. Czy wiara może pomóc w osiągnięciu sukcesu?

Grecka historia o mocy wiary

Król Cypru i uzdolniony grecki rzeźbiarz Pigmalion poszukiwał żony idealnej, które spełni jego wszelkie wyobrażenia o pięknie i kobiecości, jednak nie mógł znaleźć upragnionej wybranki, która spełniałaby wszystkie jego wymagania. Wyrzeźbił więc statuę kobiety ideału. Galatea – chociaż jedynie zimny posąg – stała się obiektem jego ogromnej miłości.

Pigmalion spędzał dnie, wpatrując się w posąg i marząc o tym, żeby ożył i aby jego kreacja idealnej kobiety stała się rzeczywistością. Bogini miłości i piękna Afrodyta spełniła jego pragnienie i ożywiła wybrankę Pigmaliona. Z pozoru niewykonalne marzenie zostało spełnione.

Eksperyment

Aby zbadać efekt Pigmaliona, w jednej ze szkół w San Francisco przeprowadzono pewny eksperyment. Nauczyciele zostali poinformowani, że mają w klasie 5 wybitnie uzdolnionych uczniów, chociaż nie było to prawdą (a przynajmniej nie przeprowadzono żadnych egzaminów, których wyniki mogłyby wskazywań na wyższe kompetencje lub zdolności uczenia u tych osób). Chociaż dzieci nie wyróżniały się zdolnościami w szczególny sposób spośród reszty klasy, pod koniec roku szkolnego właśnie te dzieci osiągnęły najlepsze wyniki w szkole. Jak to możliwe?

Na tym właśnie polega efekt Pigmaliona. Jeżeli oczekuje się od nas osiągnięcia sukcesu, najpewniej uda się nam go osiągnąć – wysokie wymagania budzą w nas często poczucie odpowiedzialności i motywacji, aby nie zawieść, ale często także przekonanie, że jesteśmy wyjątkowi, które w niektórych przypadkach pomaga sprostać postawionym przed nami zadaniom.

Dobre pierwsze wrażenie jest bardzo istotne

Efekt Pigmaliona na kilka wymiarów. Wpływa silnie nasze postrzeganie świata. Wielu z nas idąc do nowej szkoły, na pierwsze ćwiczenia w nowym semestrze na uczelni lub do nowej pracy lubi zaczynać od wyrobienia sobie mocnej, pozytywnej opinii u innych. Dlaczego? To pomaga nam w przyszłości, kiedy zdarzy nam się gorszy dzień. Jak to działa?

Efekt Pigmaliona może też działać w drugą stronę. Sprawia nie tylko, że wierzymy we własne możliwości i jesteśmy efektywniejsi, ale także że inni, ufając mocy naszej „wyjątkowości”, wierzą w nasz sukces i oceniają nas przez pryzmat pozytywnych rzeczy, które o nas wiedzą. Zaczynają przypisywać nasze osiągnięcia cechom naszego charakteru i umiejętnościom, natomiast gdy coś nam się nie powiedzie, są bardziej skłonni zrzucić to na zbieg okoliczności, pech, niesprzyjające czynniki zewnętrzne.

Wyobraźcie to sobie – studia z osobą, która dała się znać jako zdolny i pracowity student. Zawsze jest przygotowana, zawsze bierze udział w dyskusjach. Jeżeli okaże się jednego dnia, że jest kompletnie nieprzygotowana do zajęć, w złym humorze, rozkojarzona, to czy straci dobrą opinię? Raczej nie. Otoczenie założy, że odstępstwo od zwykłego dla niej zachowania wynika z jakiegoś gorszego okresu w życiu.

Samospełniające się proroctwo

Efekt Pigmaliona został po raz pierwszy zdefiniowany przez socjologa Roberta K. Mertona. Badacz zauważył, że często zaczynamy się zachowywać tak, jak tego chcą osoby w naszym otoczeniu. Staramy się odpowiadać działaniem na stawiane przed nami wymagania. Zjawisko polega na tym, że wymyślona teza na temat naszej obecnej sytuacji lub na nasz temat – chociaż fałszywa – zamienia się w prawdę. Odpowiednie zachowania wyzwala nasze przekonanie, że teza jest prawdziwa. Zaczynamy oczekiwać, że rzeczywistość zacznie się zmieniać w sposób, w który przekonywani jesteśmy, że powinna się zmienić.

Taktykę wykorzystującą efekt Pigmaliona stosują czasami liderzy, szefowie, trenerzy, nauczyciele – okłamują (czy jak ktoś woli, delikatniej „przekonują”) podlegającą im osobę, że jest bardzo pracowita i zdolna, a szef jest bardzo zadowolony. Pracownik zaczyna ulegać przekonaniu, że tak jest w istocie i jest zmotywowany – dzięki temu przekonaniu zaczyna funkcjonować wydajniej i dokładniej.

Negatywne działanie efektu Pigmaliona

Każdy medal ma dwie strony. Pozytywna odmiana efektu została nazwana efektem Galatei i prowadzi do podniesienia wydajności, poprawienia się w pracy itd. Istnieje jednak także negatywna odmiana zjawiska nazywana efektem Golema. Można go zaobserwować w codziennym życiu i jest także częściowo podobny do sposobu, w jaki działają stereotypy. Np. jeżeli idziemy do urzędu załatwić jakąś sprawę i idziemy tam zestresowani, przekonani, że wszystko będzie wymagało godzin papierologii, a urzędnicy będą dla nas niemile, możemy wyzwolić w osobach pracujących w urzędzie właśnie taką postawę, nieświadomie zachowując się w określony sposób, prezentując negatywne nastawienie wobec nich.

Siła pozytywnego nastawienia

Wiara w siebie nie raz pomagała ludziom osiągnąć „niemożliwe”. Ci, którzy pozytywnie nastawiają się do życia i żywią nadzieję, że uda im się osiągnąć cel, jakoś poradzą sobie z przeciwnościami losu, często rzeczywiście radzą sobie naprawdę dobrze w życiu. Dzieje się tak dlatego, że nie odpuszczają i dążą do swojego celu.

Pozytywne podejście do życia i innych ludzi ułatwia nam funkcjonowanie. Ważne jest, aby oczekiwać od życia więcej i pracować na to, wierzyć w sukces i szczęście. Uwierzenie jest krokiem w kierunku wzięcia odpowiedzialności i uzyskania kontroli nad swoim życiem.