Czym jest sztuka dla naszego umysłu?

Słyszymy ją, widzimy i czujemy lub tylko słyszymy, tylko widzimy lub tylko czujemy. Zachwyca nas lub obrzydza. Niesie za sobą jakieś przesłanie, broni idei lub istnieje dla samej siebie. Pojęcie sztuka jest bogate – mieści w sobie wiele znaczeń i może być rozumiana na wiele sposobów oraz różnie oceniania zależnie od gustu tego, kto ją podziwia. Czym więc jest?
 
 
Czym jest sztuka?
 
 
Profesor Michael S. Gazzaniga napisał, że sztuka jest jak „lukier na cieście”, że myślimy o niej dopiero, kiedy wszystko inne mamy już załatwione.  Ma z całą pewnością rację, bo przecież mało kto wydaje pieniądze na wizytę w teatrze raz w miesiącu, jeżeli musi kupić sobie bilet miesięczny. Rodzice też chętnie wydadzą ciężko zarobione pieniądze na dodatkowe zajęcia z matematyki albo kurs młodego programisty, niż lekcje muzyki dla swojego dziecka – „bo na co to komu?”.
 
 
Dla każdego z nas sztuka będzie czymś innym – dla twórcy, dla miłośnika sztuki, dla laika, dla sprzedawcy dzieł. Dla mózgu sztuka jest obiektem jak każdy inny. Co więc dzieje się, że odczuwamy niezwykle złożone emocje, w momencie kiedy podziwiamy obraz lub słuchamy utworu muzycznego? Czy sztukę trzeba rozumieć, żeby tak naprawdę się z nią zetknąć i terapeutyzować się nią? 
 


Jak mózg wybiera przedmiot, który zwraca naszą uwagę?
 
 
Warto wiedzieć, że mózg nie rozróżnia w pierwszym momencie przedmiotów znajdujących się w np. muzeum jako sztuki. Jest to zbiór przedmiotów, a z powodu ich dużej ilości w układzie limbicznym mamy do czynienia z tzw. efektem stłoczenia. Układ limbiczny jest odpowiedzialny za emocje – a one są silnie sprzężone z percepcją. Mózg w momencie zetknięcia z dużą ilością przedmiotów skupia się i wyodrębnia jeden. 
 
 
Chciałoby się wierzyć, że nasza uwaga pada w pierwszym momencie na to, co najbardziej zgodne jest z naszymi przekonaniami, ideami, którym jesteśmy oddani, itd. Tu jednak występują bardziej prymitywne reakcje, niż nasza intencja. Większe przedmioty mają większą szansę przyciągnięcia uwagi niż mniejsze, to by tłumaczyło dlaczego w Tate Modern zatka nas na widok Lilii Claude’a Moneta, niż któregoś z mniejszych obrazów Normana Adamsa.
 
 
Równie silna jest reakcja na kontrast, więc bardziej stonowane kolory mogą nie przyciągnąć naszej uwagi tak szybko jak dobrze skontrastowane. Im łatwiejszy do rozpoznania kształt (np. jakiś mebel – łóżko, szafa) tym krócej trwa napięcie towarzyszące rozpoznawaniu go. Im mniej oczywisty jest kształt, tym większe jest napięcie, które wywołuje. Mózg zaczyna sondować kształty próbując je zdefiniować. Jeżeli bodziec zostanie rozpoznany, może wywołać zaciekawienie lub oddalenie się od niego. Całemu temu procesowi przez cały czas towarzyszą emocje. 
 
 
Preferencje a osobowość
 
 
Z zdecydowaniem czy coś jest ładne czy nie, jest inaczej. Wszystko może być uznane za estetyczne. Spodobać się nam może to, co zostanie zaakceptowane przez nasz umysł.  
 
 
Z badań wynika, że to, że coś nam się podoba nie wynika z cech naszej osobowości. W osobowości tkwi odpowiedź na pytanie: dlaczego coś nam się podoba? To, że coś jest sztuką, jest nią nie przez to czym jest, tylko dlaczego takie jest, dlaczego zostało wykorzystane przez artystę i wybrane przez odbiorców.
 
 
A konkretne przedmioty czy formy są wybierane przez twórców i odbiorców z rozmaitych powodów – emocjonalnych i intelektualnych. To, że coś nie jest ładne, wywołuje lęk lub zaskoczenie, nie znaczy, że zostanie odrzucone przez adresata. 




Jak kontakt ze sztuką wpływa na nasz mózg?
 
 
A jednak specjaliści neurobiolodzy przekonują, że sztuka ma niemały wpływ na rozwój aktywności naszego mózgu. Nie tylko rozwija wewnętrzną wrażliwość, ale przede wszystkim pobudza mózg. Nie tylko rozwija nas w zakresie nauk humanistycznych i sztuki, ale też przygotowuje nas do zdobywania wiedzy w dziedzinie nauk ścisłych, ponieważ silnie pobudza mózg i kształtuje uwagę poznawczą. Logiczne – w końcu zarówno za odczuwanie piękna, jak i myślenie analityczne i racjonalne analizowanie odpowiada tam sama część mózgu – kora przedczołowa.
 
 
Naukowcy zbadali kwestię i doszli do wniosku, że wykonywanie czynności artystycznych – nauka gry na instrumentach, rysunku czy tworzenie (komponowanie, pisanie) sprawia, że mózg pracuje jeszcze aktywniej niż podczas odbioru sztuki, tym bardziej gdy wykonywana czynność ma związek z występowaniem na scenie. A co sprawia, że nauka dyscyplin artystycznych pozwala na łatwiejsze skupienie się, niż na rozwiązywaniu zadań z przedmiotów ścisłych? Piękno i przyjemność, którymi cieszymy się w trakcie. 
 
 
Czy sztukę trzeba rozumieć?
 
 
Reakcja na dzieło nie jest kwestią rozumienia. Żeby jednak wybrać konkretne dzieło jako preferowane przez siebie, trzeba je zrozumieć. Bez głębszej refleksji na podstawie instynktu możemy stwierdzić: „to mi się podoba”, „tego nie chcę oglądać”. Aby czerpać ze sztuki, rozwijać się i poszerzać swoje horyzonty trzeba jednak spróbować poznać kontekst, zamierzenia twórcy, itd. – dokonać procesu interpretacji. 
 
 
Często dzieła mocno kontrowersyjne wywołują agresję odbiorcy, odczucie wstrętu – często dlatego, że jest ono niezrozumiałe, obce. Aby móc zrozumieć czy rzeczywiście takie jest, trzeba zadać sobie jednak trudu powzięcia wiedzy dlaczego takie jest. 
 

Źródła




https://zwierciadlo.pl/psychologia/jak-sztuka-wplywa-na-umysl


https://www.focus.pl/artykul/jak-kontakt-ze-sztuka-wplywa-na-zdolnosci-intelektualne


Michael S. Gazzaniga, Istota człowieczeństwa: co czyni nas wyjątkowymi, Sopot : Smak Słowa, 2011