Jak wyrażać swoje potrzeby w związku? cz.1

 

 

 Jeśli chcemy, by nasz partner rozumiał i pomagał nam realizować nasze potrzeby, najpierw musimy… sami je poznać. Choć wydaje się to oczywiste, wciąż wielu z nas ma z tym problem, co skutkuje narastającymi konfliktami i frustracją.

 

 

 

 

 

 

 

   „Dlaczego mnie nie rozumiesz?”, „Jak możesz nie wiedzieć, o co mi chodzi?”, „Jeszcze pytasz, co mnie zdenerwowało? Domyśl się!” – jak często podobne zdania padają w pozornie stabilnych, dobrych związkach? Osoby pozostające w relacji przez dłuższy czas często mają tendencję do zakładania, że skoro partner dobrze je zna, to powinien zawsze rozumieć ich potrzeby, a nawet być w stanie je odgadnąć. Jak nietrudno się domyślić, tego typu przekonania prowadzą do błędów w komunikacji między kochającą się parą.

 

 

 

 

 

 

 

   Popularne powiedzenie głosi, że łatwiej jest dowiedzieć się, czego się nie chce, trudniej zaś uświadomić sobie, czego się chce. Nie mamy więc problemu z dojściem do wniosku, że partner nie spełnia naszych potrzeb, za to nie do końca mamy pomysł na to, w jaki sposób powinien to robić. Jeśli tak jest, warto się zastanowić – a może moje oczekiwania wobec ukochanej czy ukochanego są zbyt wygórowane? Może wydaje mi się, że idealny związek to taki, który spełnia wszystkie moje potrzeby? Taki rodzaj myślenia jest pułapką – nawet najbardziej zżytą i dobraną parę tworzą bowiem dwie odrębne osoby, mające różne przemyślenia, emocje i marzenia. Miłość to tylko jedna z dziedzin życia, nie może więc zastąpić wszystkich innych: kariery, przyjaźni czy rozwoju osobistego. Są osoby, które o tym zapominają i w euforii zakochania zaniedbują inne sprawy lub zbyt szybko przechodzą z jednej relacji do drugiej, przez co nie mają czasu, by naprawdę poznać siebie. Chwile, które spędzamy jako single to bardzo ważne momenty w życiu: pomagają nam odkryć, jakie są nasze rzeczywiste potrzeby i pragnienia, a także to, kim jesteśmy jako indywidualności (w związku przejmujemy przecież swoje zwyczaje, np. chodzimy do kina na filmy, które lubi partner lub dostosowujemy się do jego nawyków żywieniowych).

 

 

 

 

 

 

 

   Bardzo poważną pułapką komunikacyjną jest również przekonanie, że partnerzy powinni wszystko o sobie wiedzieć i zawsze myśleć podobnie. Stąd powtarzane jak mantra stwierdzenia typu: „Wystarczy, że na siebie spojrzymy i już wiemy, co tej drugiej osobie chodzi po głowie” lub „Rozumiemy się bez słów”. Owszem, bardzo miło jest zostać zaskoczonym prezentem, który idealnie wpisuje się w nasz gust, jednak oczekiwanie, że partner będzie wykazywał się taką „telepatią” przez cały czas, jest nierealistyczne. Obopólne szczęście oraz zdrowe, szczere kontakty wymagają komunikacji i nieustannej wymiany myśli. Jak więc przekazywać swoje potrzeby, by zostać wysłuchanym i właściwie zrozumianym?

 

 

 

 

 

 

      1. Nie oskarżaj. To, że tak dobrze się znamy, może nam posłużyć do uszczęśliwiania siebie nawzajem, ale również… do skutecznego ranienia partnera. Mając świadomość tęsknot, doświadczeń i słabości drugiej osoby, jesteśmy w stanie bez problemu trafić w jej czuły punkt. Stąd podczas kłótni zdania takie jak: „Jesteś taka jak twoja matka!”, „Mój były był lepszy w łóżku” czy „Ciągle mnie zawodzisz”. Ważną zasadą, jaką należy przyjąć, jest więc: najpierw pomyśl, a dopiero później powiedz. Być może podczas kłótni czujesz złość i odczuwasz pokusę zranienia partnera, jednak skutki takiej decyzji są odczuwalne jeszcze długo po zakończeniu konfliktu. Jeśli więc twoim celem jest przede wszystkim wyrażenie swoich potrzeb i skłonienie małżonka do ich respektowania, staraj się zaczynać zdanie od „ja…”. Czyli nie: „Masz gdzieś, co się dzieje w naszym domu, zupełnie ignorujesz domowe obowiązki”, a: „Potrzebuję twojej troski i zaangażowania w nasze wspólne sprawy. Chciałabym, byś wziął na siebie więcej domowych obowiązków”. Zamiast: „Ciągle nie ma cię w domu, widzę, że praca i koleżanki są dla ciebie ważniejsze, niż ja!”, powiedz: „Tęsknię za chwilami spędzanymi tylko we dwoje. Byłbym szczęśliwy, gdybyś znalazła dla mnie więcej czasu”.

 

2.       Doceniaj. Oskarżenia i pretensje to naturalna reakcja na zachowanie, które nam się nie podoba. Jeśli jednak twoją intencją jest zwrócenie uwagi na twoje potrzeby – istnieją na to skuteczniejsze sposoby. Doceniaj każde pozytywne zachowanie, a w przypadku wystąpienia tych mniej przez ciebie pożądanych, wracaj do dobrych przykładów z przeszłości: „Pamiętasz, jak kiedyś z własnej inicjatywy zorganizowałeś dla nas weekendowy wypad? Bardzo dobrze to wspominam, może kiedyś to powtórzymy?”.

 

3.       Nie obciążaj. Zastanów się, które ze swoich potrzeb możesz zaspokoić samodzielnie. Powinniśmy brać odpowiedzialność za własne samopoczucie, zamiast obarczać partnera odpowiedzialnością za całe nasze szczęście i spełnienie. Warto nauczyć się przebywać w samotności.

 

4.       Proś, zamiast żądać. Oczywiście, jeśli nasz partner lekceważy nasze podstawowe potrzeby i granice, należy zastanowić się nad jakością i sensem tego związku. Zaś w przypadku nieco mniej ważnych kwestii – warto nauczyć się przekazywać swoje potrzeby jako prośby, a nie żądania i nauczyć się dawać ukochanej osobie wolność wyboru.